Anna Flis
(kl. IV"a")
***
brakowało ciebie
twego uśmiechu
i nawet twej złości
która jak ciężko było
była potrzebna
bez niej płakaliście
bez niej byliście niczym
rozpaczaliście nad swą nędzą
nad nią kwiaty nowe
codziennie przynosiliście
ale to jej nie obudziło
***
to była ta
o której marzyliście
czy to była ta
o której śpiewały ptaki
grały harfy
czy to była ta
o której nawet
nie można było pomyśleć
jak ona była piękna w środku
nie tylko zewnętrznie
ale w środku
była najpiękniejsza
gdy płakali nad nią
dotykała przyrody
świat dla niej był tęczą
czy tą tęczą która tańczyła
czy tęczą kolorów
tęczą wiatru
czy też taką tęczą
która roztulała jej serce
czy była tą jedyną
na tym świecie
a może była światłem
wokół jednej gwiazdy
gwiazdy która śniła
wokół cienia
czy była tą jedyną
jedyną która mogła być
***
cykady roztańczone
blaskiem gwiazd
malują szczęścia
rozkwitających nadziei
***
szczęście bijące
w duszy niezapomnienia
kto wie
może nawet drogi
lampy szlachetności
żeby być ładnym
nie trzeba mieć
dobrej opinii
nie trzeba być
ze szlachetnego rodu
lecz trzeba mieć
w sercu mądrość
tak jak nie można
mieć w głowie serca
tak też nie wolno
mieć wszystkiego
***
suknia fruwająca w płatkach róż
dzień gaśnie i się pali
niczym oczy rozjaśnia twe dłonie
i niebieską perłą rozmyj e barwy uczuć
które spływaj ą po srebrze
a później po wodzie
które niczym kropla
przemakają w dłoniach
próbujesz je opanować
ale one ci mówią
tak samo jest z głosem serca