Już po raz trzeci uczniowie Gimnazjum nr 2 im. Jana Słomki w Tarnobrzegu przebywali na „białej szkole”, łącząc przyjemne z pożytecznym, czyli jazdę na nartach i naukę oraz poznawanie atrakcyjności Beskidów jako krainy geograficznej. Bazę wypadową stanowił pensjonat „Willa u Marty” położony w malowniczej miejscowości Tylicz. Organizatorkami tygodniowego wyjazdu (1.03 – 7.03), w którym uczestniczyli uczniowie I, II i III klasy sportowej, były nauczycielki wychowania
fizycznego, panie Jolanta Kret i Barbara Mortka, wspierane przez nauczycielkę matematyki, panią Katarzynę Małecką, oraz wychowawcę klasy IIIc, pana Zenona Kiszczaka.
Tym razem przed młodymi narciarzami stanęło nie lada wyzwanie – stoki Jaworzyny Krynickiej, która posiada ponad 8 km tras zjazdowych.
Zanim jednak najmłodsi adepci narciarstwa zmierzyli się z czerwonymi trasami Jaworzyny, stawiali swe pierwsze kroki na „oślej łączce” na Słotwinach. Fachowa opieka instruktorów i opiekunów przyniosła efekty już następnego dnia na popularnej „jedynce”. To najdłuższa oświetlona trasa narciarska w Polsce o długości 2600 m. Można z niej podziwiać wspaniałą panoramę Krynicy i Beskidu Niskiego.
„Pierwszaki” radziły sobie całkiem dobrze i choć brakowało jeszcze trochę umiejętności technicznych, a stromy stok budził respekt, roześmiane buzie mówiły wszystko – zabawa jest fantastyczna. Ci, którzy na „białej szkole” przebywali już po raz kolejny, służyli młodszym pomocą, radą, a nawet instruktażem.
I tak codziennie młodzi narciarze rozkoszowali się górskim słońcem, świeżym powietrzem, zdobywając
jednocześnie niezbędną dla przyszłych sportowców kondycję fizyczną. Na szczęście obyło się bez kontuzji, choć prawie każdy przynajmniej raz „zaliczył glebę”.
Uczestnicy rozegrali również dwa sparingowe mecze w siatkówkę i piłkę nożną z uczniami miejscowego gimnazjum oraz zwiedzili Krynicę Górską. W chwilach wolnych od zajęć uczestniczyli w turniejach ping-ponga czy bilarda.
Jak wszyscy zgodnie podkreślali, na nudę nie było tu miejsca. Wieczór poprzedzający dzień wyjazdu uczniowie spędzili przy pożegnalnym ognisku. Oprócz pieczenia kiełbasek odbyło się również pasowanie na narciarza, któremu towarzyszyło mnóstwo emocji związanych ze sprawnościowymi konkurencjami narciarskimi, nadaniem imienia i potrójnym „klapsem” nartą.
Oprócz zajęć sportowych młodzież pod okiem nauczycieli doskonaliła umiejętność posługiwania się językiem polskim oraz rozwiązywania zadań z matematyki. Uczniowie m.in. dzielili się swoimi wrażeniami z pobytu na kartkach pamiętników, pisali listy, rozwiązywali testy humanistyczne i matematyczno-przyrodnicze, a także wcielali się w rolę nauczycieli, poprawiając prace koleżanek i kolegów.
W ciągu siedmiu razem spędzonych dni młodzież uczyła się ponadto życzliwości, wzajemnej uprzejmości,
tolerancji, zasad współżycia, poszanowania cudzej własności, odpowiedzialności za zachowanie i zdrowie własne oraz kolegów. Wszyscy uczestnicy „białej szkoły” z żalem opuszczali Tylicz i malownicze stoki Jaworzyny, ale obiecali, że za rok na pewno tu powrócą. Słońce, śnieg i wspaniała atmosfera, jaka panowała podczas tegorocznego wyjazdu, są tego warte.
Już po raz trzeci uczniowie Gimnazjum nr 2 im. Jana Słomki w Tarnobrzegu przebywali na „białej szkole”, łącząc przyjemne z pożytecznym, czyli jazdę na nartach i naukę oraz poznawanie atrakcyjności Beskidów jako krainy geograficznej. Bazę wypadową stanowił pensjonat „Willa u Marty” położony w malowniczej miejscowości Tylicz. Organizatorkami tygodniowego wyjazdu (1.03 – 7.03), w którym uczestniczyli uczniowie I, II i III klasy sportowej, były nauczycielki wychowania
fizycznego, panie Jolanta Kret i Barbara Mortka, wspierane przez nauczycielkę matematyki, panią Katarzynę Małecką, oraz wychowawcę klasy IIIc, pana Zenona Kiszczaka.
Tym razem przed młodymi narciarzami stanęło nie lada wyzwanie – stoki Jaworzyny Krynickiej, która posiada ponad 8 km tras zjazdowych.
Zanim jednak najmłodsi adepci narciarstwa zmierzyli się z czerwonymi trasami Jaworzyny, stawiali swe pierwsze kroki na „oślej łączce” na Słotwinach. Fachowa opieka instruktorów i 
opiekunów przyniosła efekty już następnego dnia na popularnej „jedynce”. To najdłuższa oświetlona trasa narciarska w Polsce o długości 2600 m. Można z niej podziwiać wspaniałą panoramę Krynicy i Beskidu Niskiego.
„Pierwszaki” radziły sobie całkiem dobrze i choć brakowało jeszcze trochę umiejętności technicznych, a stromy stok budził respekt, roześmiane buzie mówiły wszystko – zabawa jest fantastyczna. Ci, którzy na „białej szkole” przebywali już po raz kolejny, służyli młodszym pomocą, radą, a nawet instruktażem.
I tak codziennie młodzi narciarze rozkoszowali się górskim słońcem, świeżym powietrzem, zdobywając
jednocześnie niezbędną dla przyszłych sportowców kondycję fizyczną. Na szczęście obyło się bez kontuzji, choć prawie każdy przynajmniej raz „zaliczył glebę”.
Uczestnicy rozegrali również dwa sparingowe mecze w siatkówkę i piłkę nożną z uczniami miejscowego gimnazjum oraz zwiedzili Krynicę Górską. W chwilach wolnych od zajęć uczestniczyli w turniejach ping-ponga czy bilarda.
Jak wszyscy zgodnie podkreślali, na nudę nie było tu miejsca. Wieczór poprzedzający dzień wyjazdu uczniowie spędzili przy pożegnalnym ognisku. Oprócz pieczenia kiełbasek odbyło się również pasowanie na narciarza, któremu towarzyszyło mnóstwo emocji związanych ze sprawnościowymi konkurencjami narciarskimi, nadaniem imienia i potrójnym „klapsem” nartą.
Oprócz zajęć sportowych młodzież pod okiem nauczycieli doskonaliła umiejętność posługiwania się językiem polskim oraz rozwiązywania zadań z matematyki. Uczniowie m.in. dzielili się swoimi wrażeniami z pobytu na kartkach pamiętników, pisali listy, rozwiązywali testy humanistyczne i matematyczno-przyrodnicze, a także wcielali się w rolę nauczycieli, poprawiając prace koleżanek i kolegów.
W ciągu siedmiu razem spędzonych dni młodzież uczyła się ponadto życzliwości, wzajemnej uprzejmości,
tolerancji, zasad współżycia, poszanowania cudzej własności, odpowiedzialności za zachowanie i zdrowie własne oraz kolegów. Wszyscy uczestnicy „białej szkoły” z żalem opuszczali Tylicz i malownicze stoki Jaworzyny, ale obiecali, że za rok na pewno tu powrócą.
